poniedziałek, 19 czerwca 2017

Powrót?

Hello moi drodzy :) długo się zastanawiałam czy wrócić do blogowania, przeglądałam moje starszne posty, czytałam komentarze, analizowałam wyświetlenia i stwierdziłam, że za dużo pracy włożyłam w blogowanie. Chciałam założyć nowy blog na innej platformie i w j. angielskim, ale zobaczymy czy zostanę przy pisaniu tutaj czy będę prowadziła dwa na raz.

A co u mnie?
Bardzo dużo się zmieniło, jak już wiecie od listopada zeszłego roku wyprowadziłam się do Londynu i nadal tutaj przebywam, jak na razie nie myślę o powrocie jest mi tutaj naprawdę dobrze :)
Inny świat, inni ludzie oraz odmienne spojrzenie na wszystko. Pracuje w H&M w jednym z największych centrów handlowych w Europie, w salonie, który jest największy w Anglii i Irlandii, jest mnóstwo pracy i duża presja, ale również jestem dumna, że daje radę to wszystko ogarniać.
Mieszkam na obrzeżach Londynu, mam ciszę i spokój, a gdy chce tylko skoczyć do centrum i zobaczyć Big Bena :D wsiadam na najbliżej stacji metra do pociągu i w 30 minut jestem w centrum.
Zakochałam się, nadal trwa to co zaczęło się już rok temu ;) to dla Niego przeprowadziłam się tutaj ;)
Mieszkam w fajnym domku z ogrodem jednak niedługo zamierzamy się przeprowadzić ze względu na prace. Mieszkam również z 9 letnim pieskiem, jako miłośniczka kotów, było to dla mnie nowe doświadczenie, ale się zaaklimatyzowałam, teraz czekam tylko na moje 2 kociaki, przed ich przyjazdem, miałam mnóstwo do załatwiania (chip, szczepienia, paszport, sterylizacja) aktualnie trwa 3 miesięczna kwarantanna, po której koty będą mogły przekroczyć angielską granice, tak więc jesteśmy w ostatnim kroku i w końcu moje dziewczynki będą ze mną <3.

Co jeszcze mogę napisać? Poznałam mnóstwo cudownych osób z różnych zakątków świata, spróbowałam kilka nowych kuchni (peruwiańską, libańską, angielską, hiszpańską) byłam w wielu ciekawych i pięknych miejscach w Londynie. Zaskoczyło mnie dużo rzeczy, które tutaj zobaczyłam (dwa krany - jeden do zimnej wody, drugi do ciepłej :D, brak niedozwolonych miejsc na przejście przez jezdnie, dwupiętrowe autobusy i inne) I pomimo zamachów, które ostatnio miały miejsce, naprawdę spokojnie się tutaj żyje.

Z góry przepraszam, że się tak rozpisałam, a zarazem nie napisałam tego wszystkiego żeby się przechwalać, ale nie odzywałam się aż 8 miesięcy, tak więc dużo się wydarzyło, a mój blog w pewnym sensie jest moim pamiętnikiem, tak więc napisałam wszystko co w koło mnie toczy ;)